social media

Translate

niedziela, 14 grudnia 2014

Żel do higieny intymnej Chilly









W dzisiejszym poście chciałabym zwrócić uwagę na to jak ważna jest higiena intymna. Niestety wiele kobiet o nią nie dba  ...

Higiena okolic intymnych to bardzo ważny element naszej pielęgnacji,dlatego uważam że ta recenzja powinna była pojawić się już dawno ;)


Tylko,żebyście mnie źle nie zrozumiały. Nie twierdzę w tym poście,że moje czytelniczki nie dbają o higienę intymną ;)

Wracając do tematu .



 Żel może być stosowany przez wszystkie kobiety, niezależnie od wieku, także przez kobiety w okresie ciąży i laktacji, podczas menstruacji oraz menopauzy.
Konsystencja bardzo rzadka,spływająca mi po ręce do zdjęcia ^^ ale przecież podczas kąpieli nie czekamy tylko się myjemy,więc nie przeszkadza to kompletnie w użytkowaniu :)



Produkt dostępny w Kruidvat oraz Etos,w innych nie zauważyłam lub nie zwróciłam uwagi,także proszę o nie komentowanie w stylu "Sięgnę po niego jak skończę obecny żel" dziewczyn,które mieszkają w Polsce i nie mają dostępu do zagranicznych produktów :P

Cena żelu to 4,99 - Ja mam sposób na kupowanie w tańszej cenie ;) Zamawiam próbkę na tej stronie i po kilku dniach przychodzi mi próbka + zniżka €2,50 :D

 Chilly jest dostępny w 3 wariantach :



*różowy jest stworzony specjalnie dla wrażliwej skóry

*niebieski dba o aktywną ochronę i antybakteryjne działanie.

*zielony jest odświeżający i ma zostawić uczucie świeżości na długo


Na początku używałam różowej wersji i bardzo mi pasowała. Sprawdzała się i kupowałabym ją nadal gdyby nie fakt jej zniknięcia z półek w sklepach ... Później wybrałam sobie niebieską wersję i jej używam do dnia dzisiejszego. Czasem "zdradzam" ją z wersją zieloną po której mamy uczucie pieczenia,ale już po chwili to uczucie przechodzi jak ręką odjął ;) 
Teraz czekam na żel do higieny intymnej  Ziaji,bo ostatnio nawracam się na polskie marki ;)
Was interesują zagraniczne marki,a mnie polskie - taka Nasza natura - to co dla Nas w jakiś sposób nie osiągalne bardziej Nas kusi ;)

A Wy jaki żel polecacie ?

26 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie ma go u nas...Poza tym muszę stwierdzić, że super zdjęcia :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjątkowo tym razem jestem bardzo zadowolona z efektu zdjęć jaki mi wyszedł !
      Zrobiłam jeszcze kilka innych zdjęć produktów,ale tylko przy tym żelu wyszły takie fajne ;)

      Usuń
  2. Nie no ja się chyba przeprowadzę do Holandii :)
    Ja używam żelu z Avonu. Jestem z niego bardzo zadowolona :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby blisko mnie :D Będziemy razem buszować po sklepach ! <3
      Hahaha a tak serio to te z Avon również kiedyś używałam ;)

      Usuń
  3. Miałam zieloną wersję i byłam z niej niesamowicie zadowolona. Mnie nic nie piekło, a odświeżenie utrzymywało się bardzo długo. Zielony jest też dużo bardziej gęsty i niesamowicie wydajny. I jak tylko będę miała okazję chętnie do niego wrócę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę,że Ciebie nie piekło :D Ja to bardzo wrażliwa jestem w tej kwestii ;)
      Trzymam kciuki,abyś szybko go nabyła skoro tak dobrze Ci służył :)

      Usuń
  4. Ale piękne zdjęcia, cudowne wręcz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! <3
      Sama jestem z siebie dumna,że tak wyszły :D

      Usuń
  5. Obecnie używam Lactacyd , o tym wcześniej nigdy nie słyszałam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do Lactacyd jakoś przekonania nie mam - nie wiem czemu ;)

      Usuń
  6. Ja go kiedyś używałam i jest bardzo dobry. Lubię go za jego łagodność

    http://ladyfashworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie,jest bardzo delikatny i również skuteczny :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Ja bardzo lubię żel do higieny intymnej Fitomed i Sylveco, a teraz poznaję się z Vagisil ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam żadnego z tych,które napisałaś :O
      Ale chętnie je poznam jak tylko będę miała możliwość :)

      Usuń
  8. Ja używam właśnie z ziaji :) Polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko wykończę ten to biorę się za Ziajowy :D

      Usuń
  9. Nie znam tego produktu, niestety w Polsce chyba niedostępny :) aktualnie używam Białego Jelenia do tego typu pielęgnacji i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co mi wiadomo w Polsce nie jest ta marka znana, ale może kiedyś ;)
      z Białego Jelenia mam w kolejce płyn micelarny, pierwszy ich produkt jaki będę używać ^^

      Usuń
  10. Uczucie pieczenia po uzyciu zelu, to troche niefajna sprawa ;( Marki nie znalam wczesniej. Rowniez obecnie kusza mnie polskie kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie nie fajna sprawa,ale z tego co wiem nie tylko ja po użyciu tego żelu odczuwałam pieczenie.
      Nasze Polskie są zdecydowanie najlepsze - nie wszystkie,ale bardzo duża ilość produktów jest b.dobra :)

      Usuń
  11. Strasznie jestem z niego niezadowolona... I powiem wam szczerze, że do mojej poesje nie znalazłam jeszcze TEGO jedynego żelu. Szczególnie źle reaguje na Chilly zielony...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś używać żeli z Ziaji ? Są o wiele delikatniejsze :)
      Co do zielonej wersji Chilly miałam podobne odczucie,aczkolwiek ten jest o wiele bardziej delikatny.
      Życzę Ci,abyś w końcu znalazła ten odpowiedni płyn :) Pozdrawiam!

      Usuń
  12. Nie znam. Lubię takie gęstsze żele do higieny. Miałam chyba z AA albo Sorayi był mega wydajny i pozostawiał uczucie świeżości. Raz go kupiłam później nie mogłam go już dostać :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam w ogóle tej firmy. Piękne zdjęcia robisz *-* http://style-person.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Interesujący, Ja mam swojego ulubieńca od lat który jest łatwo dostępny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam i aktywnie używam, zarówno wersji niebieskiej (chyba najbardziej ją lubię) jak i zielonej, z różową się nie spotkałam. Według mnie najlepszy płyn do higieny intymnej jaki możemy dostać w holenderskich drogeriach. W Polskich sklepach widziałam płyny Biały Jeleń oraz szeroką gamę Ziajowych płynów (500ml, za 3 euro, także cenowo wychodzą najlepiej), które mnie zaciekawiły i które pewnie po kolei wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś zostaw komentarz - wtedy mam pewność,że ktoś przeczytał co napisałam ;)
Odwiedzam wszystkich, którzy zostawiają komentarz na moim blogu.

Buziaki,Wasza M.